Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Samorząd lekarski o czasie pracy lekarzy rezydentów

Samorząd lekarski o czasie pracy lekarzy rezydentów fotolia.pl

Naczelna Izba Lekarska w pełni popiera wszelkie działania podejmowane w celu zaprzestania przekraczania norm czasu pracy lekarzy rezydentów oraz ostatecznego rozwiązania praktyki podpisywania odrębnych umów cywilnoprawnych na pełnienie dyżurów medycznych pomimo stosunku pracy przez podmioty lecznicze.

Taki wynika z pisma Macieja Hamankiewicza, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej do Stanisława Szweda, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Prezes nawiązuje w nim to spotkania, które odbyło się 9 listopada br.  pomiędzy przedstawicielami Porozumienia Rezydentów a wiceministrem Stanisławem Szwedem oraz wiceministrem zdrowia Jarosławem Pinkasem oraz sekretarzem stanu oraz zastępcą szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pawłem Szrotem.

W piśmie prezes informuje o tym, że samorząd lekarski popiera wszelkie działania podejmowane w celu zaprzestania przekraczania norm czasu pracy lekarzy rezydentów. Zwraca też uwagę na problemy związane ze stosunkiem prawnym będącym podstawą pełnienia obowiązkowych dyżurów medycznych realizowanych zgodnie z programem specjalizacji. Nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z 18 października 2010 r. zmieniające rozporządzenia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów zobligowały podmiot szkolący do zawarcia z lekarzem rezydentem w trakcie szkolenia specjalizacyjnego umowy na pełnienie dyżurów medycznych nie precyzując charakteru umowy – umowa o pracę czy umowa cywilnoprawna. - W związku z tym zaczęło dochodzić do sytuacji, w których pomimo istniejącego między stronami stosunku pracy podmioty szkolące zawierały ze specjalizującymi się lekarzami odrębne umowy cywilnoprawne na pełnie dyżurów medycznych. Wprowadzone przepisy miały na celu podkreślenie odrębności finansowania normalnych godzin pracy lekarzy rezydenta od godzin przeznaczonych na pełnienie przez niego dyżurów medycznych a nie udzielenie zezwolenia na podpisywanie osobnych umów – zauważa Maciej Hamankiewicz. Fakt ten podkreśliło Ministerstwo Zdrowia w komunikacie wydanym 13 lipca 2015 r. Taka samą interpretacje przepisów przyjął Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie dwóch rezydentów kontra Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Gdańsku (syg. akt VI P 212/15).

Lekarze rezydenci zakwalifikowani do odbywania rezydentury przed nowelizacją ustawy oraz rozporządzenia nadal realizują dyżury medyczne w ramach obowiązującej ich umowy o pracę. Zmiany powodują zaś nierówne traktowanie pracowników zatrudnionych na jednakowych stanowiskach. Młodzi lekarze rezydenci są również dyskryminowani względem innych zawodów, do których nie stosuje się wskazanych przepisów szczegółowych. W uchwale z dnia 12 czerwca 1969 r. (syg. akt III PZP 1/69, OSNC 1969/11/197) Sąd Najwyższy stwierdził, że pracodawca, który zatrudnia pracownika poza normalnymi godzinami pracy, obowiązany jest za tę pracę płacić wynagrodzenie jak za pracę nadliczbową, chyba że jest ona wykonywana na podstawie odrębnej umowy, obejmującej rodzajowo zupełnie inne czynności. W przeciwnym razie mielibyśmy zdaniem Sądu Najwyższego, wyrażonym w uchwale z dnia 12 kwietnia 1994 r. (sygn. akt 1 PZP 13/94, OSNP 1994/3/39), do czynienia z próbą obejścia przepisów o czasie pracy i wysokości wynagrodzenia za godzinny nadliczbowe. Jak rozstrzygnięto w powołanym wyroku: „Umowa zlecenia zawarta przez zakład pracy (...) w pełnym wymiarze czasu pracy, przewidująca wykonywanie przez niego po godzinach pracy - za ustalone w niej wynagrodzeniem - pracy tego samego rodzaju, co określony w umowie o pracę, stanowi umowę uzupełniającą umowę o pracę (...)”. Dyżury medyczne, zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, stanowią element stosunku pracy pracownika wykonującego zawód medyczny, w tym więc również lekarza rezydenta. Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził w treści wyroków z 22 czerwca 2014 (syg. II UK 447/13 i II UK 482/13), że niedozwolone jest zawieranie odrębnych umów na pełnienie dyżurów medycznych przez podmioty medyczne z pracownikami (np. lekarzami, pielęgniarkami) zatrudnianym na postawie umowy o pracę. Pełnienie dyżurów przez lekarzy rezydentów odbywać się powinno zgodnie z kodeksem pracy. Powierzanie pełnienia dyżurów w trybie pozaetatowym powoduje także uszczuplenie składek na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Prezes zwraca jeszcze uwagę na czas pracy lekarzy rezydentów, który jest notorycznie przekraczany. Obciążenie lekarzy nadmierną pracą prowadzi do zwiększenia ryzyka błędu. Taki stan rzeczy może prowadzić do szybszego wypalenia zawodowego. Lekarzowi po dyżurze powinien przysługiwać odpoczynek wynoszący co najmniej 11 godzin oraz raz w tygodniu - 35 godzin.

Wszystkie te problemy w znacznym stopniu zniechęcają lekarzy to podejmowania pracy w Polsce. - W celu podjęcia próby zahamowania emigracji lekarzy oraz poprawy warunków pracy wspomniane problemy należy rozwiązać natychmiast – apeluje prezes NIL.

Z pismem można zapoznać się tutaj.

Śr., 7 Gr. 2016 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska