Problemy, rola i przyszłość szpitali powiatowych to tematy, które poruszyli uczestnicy Kongresu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Spotkanie odbyło się 31 marca br. w Warszawie. Pierwsza część wydarzenia poświęcona była historii powstania, celom i zadaniom Związku.
Kolejne odbyły się z udziałem gości honorowych. – W Senacie ochrona zdrowia ma duże wsparcie – zapewniała Maria Koc, wicemarszałek Senatu. – Większość Polaków żyje w Polsce powiatowej i tam dostępność do służby zdrowia powinna być najlepsza – twierdziła.
- Trzeba służbę zdrowia wziąć pod parasol nie tylko legislacyjny, ale i rządowy – zapowiadał Waldemar Kraska, przewodniczący senackiej Komisji Zdrowia.
Na rolę zarządzania szpitalami uwagę zwracał Stanisław Karczewski, marszałek senatu. – Zarządzanie jest sztuką, ale i w tych warunkach da się robić to dobrze. Wieje dobry wiatr dla służby zdrowia – mówił.
Niejednorodna kategoria
Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie, wiceprzewodnicząca Rady NFZ przypominała, że w systemie prawnym brakuje definicji szpitala powiatowego. Nie ma też zdefiniowanej roli poszczególnych podmiotów leczniczych czy potrzeb zdrowotnych. – Szpital powiatowy jest kategorią niejednorodną. Są samorządy i szpitale, które świetnie sobie radzą i takie, którym to nie wychodzi mimo usilnych starań – tłumaczyła. – Dlatego nie da się na dziś wypracować jednego rozwiązania w zakresie zarządzania – twierdziła dr Gałązka–Sobotka.
Mniej zobowiązań wymagalnych
O potencjale szpitali opowiadał Marek Tombrakiewicz, wiceminister zdrowia. – Najwięcej łóżek szpitalnych zapewniają szpitale, których organem założycielskim jest gmina, miasto lub powiat. W 2014 r. było ich ponad 84 tys. Najmniej – niepubliczne spółki – niecałe 19 tys.- wymieniał. Z danych resortu zdrowia wynika, że z roku na rok maleją zobowiązania wymagalne szpitali powiatowych. Za rok 2014 na łóżko było to 40 675. Podczas gdy w szpitalach klinicznych – 111 668 a w szpitalach wojewódzkich – 69 307.
W jedności siła
Uwarunkowania prawne i ekonomiczne szpitali powiatowych omówił reprezentujący Związek Powiatów Polskich Marek Wójcik. Wskazywał on m.in. na bariery, jakie napotykają zmiany systemowe. W sferze organizacyjnej jest to m.in. powrót do budżetowania i likwidacja NFZ. W sferze finansowej utrudnienie stanowi zwiększenie nakładów na funkcjonowanie systemu. Wreszcie w sferze medycznej, barierą jest zwiększenie jakości świadczeń i ich dostępności. Jednak zmiany nie nastąpią od razu.
– Zmian nie będzie tak szybko, w tym likwidacji NFZ - prognozował Marek Wójcik.
– To niezwykle ważne, że stworzyliście ogólnopolski związek i będziecie mogli brać udział w procesie legislacyjnym – zwracał się do obecnych członków Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. Dokonał przy tym przeglądu prac legislacyjnych. Wymienił m.in. nowelizację ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, lekach dla seniorów, wydłużeniu o rok okresu obowiązywania umów z NFZ, obywatelskim projekcie ustawy o refundacji leków(z 2013 r.) czy wreszcie nowelizację ustawy o działalności leczniczej. – Postarajcie się mocno zaistnieć w procesie legislacyjnym – zachęcał.
Brak specjalistów
Podczas kongresu odbył się także panel dyskusyjny na temat roli szpitala powiatowego jako szpitala pierwszego kontaktu. Zwracano w nim m.in. uwagę na braki kadrowe wśród lekarzy specjalistów. Wiceminister Tombrakiewicz zapowiadał, że od przyszłego roku akademickiego o 500 zwiększy się liczba miejsc na uczelniach medycznych. Łatwiej ma być również ze specjalizacjami. W resorcie zdrowia powstał specjalny zespół, który zajmować się będzie kształceniem podyplomowym lekarzy. Zasiada w nim właśnie wiceminister Marek Tombrakiewicz. Dyrektorzy szpitali powiatowym zwracali jednak uwagę, że problemem jest utrzymanie absolwentów wydziałów lekarskich w kraju a nie zwiększanie miejsc na uczelniach. Sygnalizowali brak chętnych na rezydentury.
Rozmawiano również o absurdalnych wymogach nakładanych na szpitale przez NFZ. – Co szósty szpital powiatowy nie jest w stanie w pełni spełnić wymogów – podawał Marek Wójcik. Zastanawiano się nad tym, czy naprawdę każdy szpital musi mieć lądowisko dla helikopterów. Sam wiceminister zdrowia przyznał, że nie jest to takie oczywiste.
Poruszono też kwestię komercjalizowania usług medycznych, np. symbolicznej odpłatności za wizytę lekarską. Jednakże resort nie planuje w najbliższym czasie wprowadzania tego typu rozwiązań.