Rząd podejmuje kolejną próbę uwolnienia energii z wiatru. W grudniu do konsultacji trafiła najnowsza wersja projektu ustawy mającej znowelizować przepisy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.
Głównym założeniem projektowanej ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw jest zniesienie zasady 10H (odległość wiatraka od zabudowań to minimum 10-krotność jego wysokości) oraz ustanowienie odległości minimalnej na poziomie 500 metrów. Jest to od dawna podnoszony postulat branży i zainteresowanych samorządów.
Zmiana przepisów będzie m.in. polegać na zmianie definicji „gminy pobliskiej”. Projekt określa ją jako gminę, której obszar w całości albo w części jest położony w odległości równej lub mniejszej niż 500 metrów od elektrowni wiatrowej lokalizowanej na terenie innej gminy.
Ustawa utrzyma zasadę, zgodnie z którą ustawowa odległość minimalna turbiny wiatrowej od budynków mieszkalnych jest wartością generalną. Zawsze w konkretnych przypadkach o odległości może zdecydować organ sporządzający miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
W przypadku obszarów chronionych przyrodniczo również mają nastąpić zmiany. Zasadę 10H odległości od parku narodowego rząd chce zamienić na minimum 1500 metrów od granic parku. Projekt przewiduje też zasadę minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od określonych obszarów Natura 2000 na poziomie 500 m. Ma to na celu ochronę siedlisk ptaków i nietoperzy.
Projektodawcy chcą też sprecyzować sposób liczenia odległości na etapie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla elektrowni wiatrowej. Zgodnie z propozycją, na takim etapie odległości liczone będą od okręgu, którego promień jest równy połowie średnicy wirnika wraz z łopatami, a środek jest środkiem okręgu opisanego na obrysie wieży planowanej elektrowni wiatrowej. Ponadto, aby jednoznacznie określić wytyczne w zakresie decyzji dla organów administracji architektoniczno-budowlanej sformułowano przepis, że w przypadku gdy z rozstrzygnięcia zawartego w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej dla elektrowni wiatrowej wynikają odległości większe niż określone ustawą, organ administracji architektoniczno-budowlanej ma po prostu odmawiać wydania pozwolenia na budowę dla tej elektrowni wiatrowej. Wprowadzona zmiana prowadzi do zwiększenia spójności w zakresie rozstrzygnięć administracyjnych. Rozstrzygnie to wątpliwości powstające w przypadku, kiedy decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zawiera warunki dotyczące odległości inne niż to co zostało przewidziane na etapie planistycznym.
Rząd chce też dopuścić rozpoczęcie postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach w przypadku braku obowiązywania planu miejscowego lub obowiązywania planu miejscowego jeszcze nieprzewidującego możliwości lokalizacji elektrowni wiatrowych. Służyć mają temu nowe przepisy w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Wprowadzą one regulacje umożliwiające organowi właściwemu do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach określenie zakresu raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz wydania postanowienia o zawieszeniu postępowania w sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach do czasu przedłożenia przez wnioskodawcę raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczającego lokalizację tej inwestycji. Maksymalny okres takiego zawieszenia ma trwać 18 miesięcy.
Planowane przepisy przewidują też uchylenie w dotychczasowej ustawie o inwestycjach wiatrakowych artykułów dotyczących konsultacji publicznych (od art. 6a do 6f). Zamiast tego, przepisy dotyczące uwzględniania elektrowni wiatrowych w MPZP, w tym trybach konsultacji tej sprawy, znajdą się w całości w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Obowiązku sporządzania planu miejscowego dla terenu inwestycji elektrowni wiatrowych nie trzeba będzie stosować do obszaru, na którym obowiązuje plan miejscowy, który uniemożliwia zabudowę budynkami mieszkalnymi lub budynkami o funkcji mieszanej przy zachowaniu odległości ustawowych.
Nowelizacja przewiduje również uszczegółowienie przepisów dotyczących zostania prosumentem wirtualnym przez mieszkańców gminy oraz gmin pobliskich, gdzie stanie elektrownia. Ponadto przewidziano też możliwość stania się prosumentem przez same gminy, gdzie będą zlokalizowane tego typu inwestycje. Będą one mogły to zrobić, jeśli wolumen mocy elektrowni (10%) nie zostanie w pełni objęty przez zainteresowanych mieszkańców. Założenie jest więc takie, że po objęciu udziału w mocy elektrowni wiatrowej, gmina jako prosument wirtualny, zgodnie z przepisami ustawy OZE, w tym z samą definicją prosumenta wirtualnego w tejże ustawie, sama wytwarza i odbiera energię elektryczną w ramach dysponowanej przez siebie mocy, co jest sytuacją prawnie analogiczną z wytwarzaniem energii z instalacji OZE, zamontowanej na swoim budynku.
Nowelizacja ma też uporządkować szereg przepisów dotyczących OZE, biogazu czy spółdzielni energetycznych.
W serwisie Rządowego Procesu Legislacyjnego projekt umieszczono pod numerem wykazu UD89.