Losy Zespołu ds. Infrastruktury, Rozwoju Lokalnego, Polityki Regionalnej oraz Środowiska pokazują jak wielką rolę w funkcjonowaniu administracji odgrywają pojedyncze, odpowiedzialne osoby. Wystawiają też – niestety – niezbyt dobre świadectwa administracji rządowej.
Jeszcze do niedawna Zespół ten był jednym z najsprawniej działających Zespołów – najlepszym na to dowodem był chociażby stały termin obrad (trzeci poniedziałek miesiąca) dotrzymywany z żelazną konsekwencją. Tymczasem wystarczyło by odszedł do Kancelarii Prezydenta współprzewodniczący Zespołu ze strony rządowej – Olgierd Dziekoński i… najpierw zasygnalizowano przesunięcie terminu posiedzenia o tydzień, by w kilka dni później wszystkie projekty przeznaczone do rozpatrzenia na posiedzeniu Zespołu skierować do trybu obiegowego. I nie jest to sytuacja, w której do rozpatrzenia są dwa, czy trzy projekty – w chwili obecnej lista liczy dziewięć pozycji, a wykluczyć nie można, że jeszcze ulegnie wydłużeniu.
Na dodatek – nic nie jest wiadomo o powołaniu nowego współprzewodniczącego Zespołu. Trudno uznać to za dowód na poważne traktowanie jednostek samorządu terytorialnego przez administrację rządową…