Ostatnie posiedzenie zespołu ds. obszarów wiejskich Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego poświęcone było od lat nierozwiązanemu problemowi, jakim są bezpańskie zwierzęta, szczególnie psy. Przedstawiciele ministerstwa rolnictwa, samorządów oraz krajowej izby lekarsko-weterynaryjnej po raz kolejny rozmawiali o tym jak ten problem rozwiązać. Przy czym w opinii ministerstwa nie powinno się znakować kotów. Państwa zachodnie odeszły od tej propozycji. Do oznakowania pozostaje więc "tylko" około 10 mln psów. W zgodnej opinii wszystkich uczestników potrzebny jest system identyfikacji i znakowania zwierząt. Konieczne są zmiany prawne i zapewnienie finansowania systemu.

Ministerstwo pracuje już nad projektem ustawy o identyfikacji i znakowaniu zwierząt. Choć nie jest przesądzone, czy będzie to nowa ustawa, czy nowelizacja jednej z obowiązujących. Samorządowcy podkreślali, że z ich punktu widzenia jest to obojętne. Ważne, by wreszcie problem został rozwiązany. Uczestnicy zgodni byli również, że koszty znakowania powinni ponosić ich właściciele. Koszt samego czipu to ok. 25 zł, do tego trzeba dodać koszt czytnika i samej czynności. W krajach zachodniej Europy sankcje za brak znakowania zwierzęcia wynoszą od 200 do 500 euro. W opinii uczestników posiedzenia, utrzymanie bazy informatycznej powinno być finansowane z opłat wnoszonych przez właścicieli za znakowanie zwierząt oraz wydawanie dokumentów identyfikacyjnych. Więcej czasu zabrała dyskusja o kosztach budowy bazy. Szacunki są różne w zależności od tego kto szacuje. Waha się od kilkuset tysięcy do kilku mln zł na zbudowanie bazy od podstaw. Rada weterynaryjna proponuje, by wykorzystać prowadzoną przez nią tzw. bazę paszportową. Spotkanie zakończyło się deklaracją ze strony samorządowców aktywnego włączenia się w konieczne prace nad przygotowaniem potrzebnych rozwiązań.