Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiedziało na apel Rzecznika Praw Dziecka dotyczący wprowadzenia daleko idących sankcji za popełnianie przestępstw za pośrednictwem sieci internetowej. Kryminalne zachowania popełniane niejednokrotnie na szkodę małoletnich, nie są bowiem - w ocenie RPD - piętnowane w efektywny sposób.
Temat bezpieczeństwa najmłodszych w sieci rozgrzewa opinię publiczną bodaj od samego początku upowszechnienia się Internetu. Zarówno rodzice, jak i nauczyciele, niejednokrotnie ostrzegają dzieci przed zagrożeniami, jakie czyhają na nie w wirtualnej przestrzeni. Niestety przestępcy pozostają na bieżąco z rozwojem technologii, pojawianiem się nowych portali, a także obyczajami internautów w różnym wieku. Wśród najczęściej spotykanych przestępstw wyróżnia się czyny przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości (w tym tzw. sexting czy inicjowanie spotkań w celach seksualnych), a także przemoc słowną, groźby i wszelkiej maści oszustwa z wykorzystaniem chociażby grup, w których znaczną część członków stanowią małoletni. Jak podniosła RPD Monika Horna-Cieślak w piśmie wystosowanym do resortu sprawiedliwości w maju br., kary dotyczące sprawców tych czynów często nie rozwiązują problemów. Niejednokrotnie wyroki sądowe zakazujące chociażby kontaktu z pokrzywdzonym, są omijane przy użyciu innych kanałów komunikacji, a nawet tzw. multikont w tych samych serwisach społecznościowych czy forach dyskusyjnych.
W związku z tym, Rzeczniczka zaapelowała o rozważenie wprowadzenia do Kodeksu karnego nowego środka karnego (przyp. jest to instrument sankcji wobec sprawcy przestępstwa o charakterze innym od zasadniczej kary grzywny, ograniczenia czy pozbawienia wolności - np. zakaz prowadzenia pojazdów, wykonywania zawodu, zbliżania się do pokrzywdzonego, udziału w grach hazardowych czy wstępu na imprezę masową). Miał nim być zakaz używania internetu, który uniemożliwiłby - a przynajmniej mógłby w znacznym stopniu utrudnić - popełnianie zabronionych czynów. Z pisma wynikała także potrzeba rozważenia zakazu korzystania z konkretnych platform cyfrowych.
Jak jednak wynika z odpowiedzi Arkadiusza Myrchy - przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości, zakaz korzystania z internetu - nawet jeśli skuteczny - wzbudziłby poważne wątpliwości konstytucyjne. Współcześnie do sieci przenosi się coraz więcej obszarów aktywności człowieka, w tym liczne sprawy natury urzędowej, służące chociażby kontaktowaniu się z różnymi organami. Pozbawienie kogokolwiek dostępu do internetu mogłoby zatem nosić znamiona wykluczenia ze społeczeństwa, co - pomimo oczywistej potrzeby karania przestępców - pozbawiłoby osoby ukarane wielu możliwości, w tym związanych z pracą czy nauką. Ponadto, jak wynika z przesłanego na adres RPD listu, wprowadzenia cyfrowych narzędzi służących egzekwowaniu takiego zakazu, byłoby bardzo trudne i pomimo zaangażowania wielu zasobów - zapewne mało efektywne, mając na uwadze łatwość "obchodzenia" różnych ograniczeń związanych z korzystaniem z internetu. Tym samym, wprowadzenie takiego środka karnego, nie jest na razie planowane.
Źródło: RPD