Brak drzwi przeciwpożarowych, łatwopalne panele i okładziny, brak oświetlenia i odpowiednich oznaczeń na drodze ewakuacyjnej. Wnioski z kontroli straży pożarnej w krakowskich żłobkach są zatrważające.
"Ostrożnie z ogniem!" - takie hasło widnieje często na drewnianych budynkach. Okazuje się, że trzeba by je umieścić także na sporej części krakowskich żłobków.
W Krakowie straż pożarna zbadała 10 z 22 żłobków. Rezultaty kontroli przeciwpożarowej są porażające. Tylko jeden z kontrolowanych żłobków spełniał ostre normy bezpieczeństwa. Był to obiekt odbudowany po zeszłorocznym wybuchu gazu.
Większość obiektów posiada źle oznaczone i zbyt długie drogi ewakuacyjne. Nie ma też w obiektach drzwi przeciwpożarowych, oddymiaczy, oświetlenia na drodze ucieczki i hydrantów zewnętrznych. Materiały wykończeniowe to najczęściej łatwopalne panele i okładziny sufitowe.
Miasto uspokaja że dzieciom nic grozi, bo żłobki w tych budynkach działają od lat. Teraz zmieniły się normy, więc miasto oblicza, ile będzie kosztowało dostosowanie do nich obiektów.
Strażacy wyznaczyli dwa lata na usunięcie wszystkich zagrożeń.
źródło: krakow.gazeta.pl