Przeważająca część wypadków drogowych ma miejsce na drogach jednojezdniowych o dwóch pasach ruchu (po jednym w każdą stronę). Jak wskazują statystyki szczególnie niebezpieczne są drogi z utwardzonym szerokim poboczem – droga taka prowokuje bowiem do wyprzedzania „na trzeciego". W takich przypadkach lepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie przekroju 2+1.

Drogi o takim przekroju posiadają naprzemiennie raz jeden, raz dwa pasy ruchu w danym kierunku. Innymi słowy: droga ma trzy pasy ruchu, przy czym pas środkowy na poszczególnych odcinkach służy do ruchu w przeciwnych kierunkach. Dzięki takiemu rozwiązaniu kierowcy mają możliwość swobodnego wyprzedzenia wolniej jadących pojazdów.

W Polsce takie rozwiązanie występuje na nieco ponad 60 kilometrów dróg. Najdłuższe odcinki dziś funkcjonujące to obwodnica Żyrardowa (ciąg drogi krajowej nr 50) i obwodnica Siedlec (ciąg drogi krajowej nr 2). Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma jednak zamiar szerzej stosować taki profil – poza terenem zabudowanym w miejscach, gdzie w ciągu najbliższych 20 lat nie będzie potrzeby budowania dróg dwujezdniowych, a analiza ekonomiczna wskaże, że przebudowa do przekroju 2+1 jest uzasadniona. Dla porównania warto wskazać, że w Szwecji w ciągu ostatnich kilku lat przebudowano z przekroju 1+1 do przekroju 2+1 ponad 2,2 tys. km dróg.

Stosowanie przekroju 2+1 jest możliwe również na drogach samorządowych. Należy jednak pamiętać, że prócz zalet profil ten ma pewne wady. Najpoważniejszym z nich jest wzrost kosztów utrzymania zimowego dróg, a także ograniczenie dostępności.