Rynek leków recepturowych został w listopadzie 2023 r. uregulowany przez NFZ. Wcześniej zdarzały się sytuacje, że za maść przygotowaną w aptece Narodowy Fundusz Zdrowia musiał zapłacić nawet 200 tys. zł. Mechanizm limitów cen na substancje, z których powstają leki recepturowe, zadziałał. Koszty po stronie NFZ, czyli każdego ubezpieczonego, spadły. Ale…

… rynek nie lubi jednak próżni i NFZ zauważył kolejny sposób na obciążenie Funduszu gigantycznymi kosztami. Tym razem za opakowania do leków recepturowych. Tylko w ciągu dwóch miesięcy 2024 r. NFZ zapłacił za butelki i tuby do leków robionych ponad 3 mln zł.

Regulacja rynku polegała na wprowadzeniu maksymalnych cen za surowce, które służą do wykonania leku recepturowego. Pierwszy wykaz tych cen obowiązuje, zgodnie z przepisami prawa do końca czerwca 2024 r. W lipcu br. NFZ opublikuje nowy wykaz.

W 2023 r. średnia miesięczna wartość refundacji leków recepturowych przez NFZ wynosiła ponad 64 mln zł. Po pierwszych miesiącach tego roku widać wyraźny spadek kosztów po stronie Funduszu, czyli de facto każdego ubezpieczonego. Teraz to wydatki na poziomie 12,4 mln zł, czyli pięć razy mniej niż jeszcze w ubiegłym roku.

Byłyby one jeszcze niższe, gdyby nie zawyżone ceny opakowań używanych do przygotowania leków recepturowych. Fundusz zauważył, że część aptek chętnie wykorzystuje ten mechanizm do maksymalizacji zysków, obciążając tym samym budżet Funduszu wyższymi wydatkami.

Tak prezentuje się wykaz średnia refundacja NFZ za opakowanie w porównaniu do ceny rynkowej:

Tylko w ciągu 2 miesięcy 2024 r. na same opakowania do leków recepturowych NFZ przeznaczył ponad 3,2 mln zł. Te środki pozwoliłyby na dwumiesięczną terapię dla 90 pacjentów z rakiem płuca, leczonych innowacyjną terapią przeciwnowotworową.

Źródło: NFZ