Już na początku roku, a zatem przed wybuchem pandemii koronawirusa w Polsce, Prezes Zarządu ZPP Andrzej Płonka alarmował, że sytuacja szpitali powiatowych jest katastrofalna. Obecnie ten stan tylko się pogłębia – mówił w „Rozmowie poranka” na antenie Radia eM.

Stan zadłużenia szpitali powiatowych to obecnie ponad 3 miliardy złotych. W sumie dług polskich szpitali to 14 mld zł. Prezes ZPP poinformował też, że następują już pierwsze zapowiedzi dotyczące zwolnień tzw. białego personelu. Samorządy nie są już bowiem w stanie dokładać do bieżącej działalności szpitali z własnych środków.

„Ze względu na pandemię nie ma dziś w Polsce szpitala, który realizowałby kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia” – mówił Andrzej Płonka. Taka sytuacja w przyszłym roku będzie oznaczała totalną upadłość szpitali. Prezes Zarządu ZPP zwrócił uwagę, że samorządowcy od dawna apelują o niewystarczającej ilości środków przeznaczanych na szpitale.

Andrzej Płonka mówił także o rozwiązaniach do tarczy antykryzysowej 4.0, jakie przygotował Związek Powiatów Polskich. Zwrócił uwagę na brak dialogu strony rządowej z samorządową i traktowanie samorządów po macoszemu. Pogarszająca się sytuacja finansowa samorządów wynika przede wszystkim ze znacznego spadku dochodów z podatków. W kwietniu tego roku, w porównaniu z okresem analogicznym rok wcześniej, wpływy z podatku PIT spadły o 40 procent. Rządową propozycją jest jednak możliwość rozliczania zadłużenia w czasie dłuższym niż rok. Problemem samorządów, na który zwrócił uwagę Andrzej Płonka jest też subwencja oświatowa i zapowiadana przez ministerstwo podwyżka wynagrodzeń.

Zdaniem Prezesa Zarządu ZPP niezbędna jest rozmowa strony rządowej ze wszystkimi korporacjami samorządowymi. Tylko takie rozmowy mogą przynieść wymierny skutek.

Całej rozmowy z Andrzejem Płonką na antenie Radia eM można posłuchać tutaj.