Prezes Sławomir Broniarz oznajmił, że Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się od rządu uruchomienia specjalnego programu dla nauczycieli i pracowników oświaty zagrożonych utratą pracy.

Według Broniarza rząd nie może zrzucać problemu bezrobocia nauczycieli na barki samorządów i samych pracowników szkół. Edukacja jest jednym z najważniejszych obszarów polityki społecznej, opisanym w Konstytucji RP – podkreślał prezes. Twierdził także, iż bez długofalowych działań skierowanych na wykorzystanie doświadczonych nauczycieli oraz bez zapewnienia stałego dofinansowania z kontrolą wykorzystania środków zmarnuje się olbrzymi potencjał tysięcy nauczycieli. To z kolei ograniczy szanse rozwoju młodych ludzi i osób szukających nowego zatrudnienia. ZNP domaga się ponadto rządowego programu zmiany kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli „Postawmy na kształcenie profesjonalistów” opartego o rozbudowany system praktyk w szkołach, przedszkolach i poradniach.

- Polska potrzebuje nauczycieli! Nauczycieli potrzebują już nie tylko uczniowie, ale także coraz większa grupa dorosłych osób zainteresowanych podnoszeniem swoich kwalifikacji, przekwalifikowaniem się, powracających na rynek pracy np. po urlopie wychowawczym czy z zagranicy, bezrobotnych – mówił szef Związku. - Tymczasem od kilku lat wykształceni nauczyciele z dużym doświadczeniem tracą pracę z powodu niżu demograficznego. Rośnie także ukryte bezrobocie nauczycieli, którym zmniejszono wymiar czasu pracy do kilku godzin w tygodniu. Marnowany jest olbrzymi potencjał tysięcy pedagogów!

Prezes Broniarz stwierdził też, że bez wielotorowego programu dyskusja o edukacji ograniczy się jedynie do populistycznych żądań likwidacji Karty Nauczyciela. Co więcej, apeluje, aby w dziedzinie edukacji rząd wspierał samorządy. A przecież nazywając likwidację Katy Nauczyciela populizmem działa bezpośrednio przeciw samorządom. Więc albo jedno, albo drugie.

Szczegóły postulatów można znaleźć na stronie ZNP, klikając TUTAJ.

Komentarz: No cóż, najczęściej główną rolą związków zawodowych jest dbanie za wszelką ceną o interesy swoich członków. Historia zna jednak wiele przypadków, że dbanie tylko za wszelką cenę o swoich członków, to myślenie dość krótkowzroczne i nie przynosi dobrych efektów. Zarówno Związek Nauczycielstwa Polskiego i nauczyciele, jak rząd i samorządy powinni zdawać sobie sprawę, że płyną w tej samej łodzi, która bardzo niebezpiecznie się przechyla, a gdy nabierze zbyt dużo wody, to po prostu utonie i zginą wszyscy jej pasażerowie. Co z tego wynika? Ludziom mądrym nie trzeba tego mówić, a głupcy i tak nie zrozumieją.

źródło: znp.edu.pl