Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Chroń swoich dziadków przed oszustami

Chroń swoich dziadków przed oszustami fotolia.pl

Pomimo że rośnie świadomość społeczna dotycząca zagrożenia oszustwami, policja wciąż odnotowuje kolejne przypadki oszustw metodą „na wnuczka” lub „na policjanta” i zgłoszenia od poszkodowanych starszych osób.

PKO Bank Polski oraz policja wyjaśniają metody wyłudzeń pieniędzy od osób starszych i podpowiadają, jak się przed takimi zdarzeniami ustrzec.

Jedną z najczęściej spotykanych metod stosowanych przez oszustów jest metoda „na wnuczka”. Dzwoniący podaje się za członka rodziny i tak kieruje rozmową, żeby oszukiwana osoba uwierzyła w jego narrację, a następnie sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcy wiarygodnie pokierować dalszą konwersacją.

Oszust podczas takiej rozmowy, pod pozorem nieszczęśliwego zdarzenia losowego, prosi o pilną pożyczkę, a jeśli senior nie ma gotówki lub kosztowności – o zaciągnięcie pożyczki w banku. Jednocześnie apeluje o dyskrecję wobec innych członków rodziny oraz zapewnia o szybkim zwrocie gotówki lub kosztowności.

Tłumaczy, że nie może stawić się w umówione miejsce i osobiście odebrać pożyczki. Zamiast niego pojawi się tam rzekomo zaufana osoba trzecia (przykładowo bliski kolega), której należy przekazać paczkę. Chodzi tu o przekonanie ofiary do przekazania pieniędzy i kosztowności obcej osobie.

Dla uwiarygodnienia może mieć przy sobie telefon do „wnuczka”. Do przekazania dochodzi najczęściej w mieszkaniu osoby oszukiwanej, ale sprawcy mogą chcieć umówić się też w innym miejscu na mieście, a nawet w oddziale banku. Zdarza się również, że oszust oferuje ofierze przejazd taksówką do banku, aby dokonać przelewu lub pobrać gotówkę.

Oszust utrudnia ofierze nawiązanie kontaktu z innymi członkami rodziny przez wykonywanie dużej liczby połączeń telefonicznych w krótkich odstępach czasu. W ten sposób stosuje presję psychologiczną skłaniając do szybkiego przekazania pieniędzy. Może także posłużyć się szantażem emocjonalnym: płakać, błagać o pomoc, a nawet grozić.

Z metodą na tzw. „wnuczka” powiązana jest druga metoda – „na policjanta”. Najpierw oszust przeprowadza krótką rozmowę, jako domniemany członek rodziny w potrzebie finansowej, ale połączenie to szybko się urywa. Następnie dzwoni inna osoba podająca się za policjanta, funkcjonariusza CBŚP lub CBA.

Prosi ona potencjalną ofiarę o pomoc w rozpracowaniu zorganizowanej grupy przestępczej, która oszukuje starsze osoby metodą na „wnuczka”. Pomoc ma polegać na przekazaniu gotówki, w trakcie którego będzie można zatrzymać sprawców na gorącym uczynku. Pracownicy banków mają również należeć do tej grupy, dlatego nie wolno im się tłumaczyć.

Jeden z takich przypadków wydarzył się w oddziale PKO Banku Polskiego w Gorzowie Wielkopolskim, do którego pod koniec dnia pracy weszła starsza kobieta z prośbą o wypłatę wszystkich pieniędzy z konta. Zwróciło to uwagę pracowników, którzy wraz z kierownikiem zespołu zaczęli analizować powody jej decyzji.

Udało im się ustalić, że ma ona przy sobie włączony telefon komórkowy, przez który znajdujący się w okolicy sprawcy, podający się za funkcjonariuszy CBŚP, próbują monitorować wyprowadzanie pieniędzy z konta ofiary. Dzięki sprawnej reakcji pracowników oddziału i policji ujęto oszustów. Udaremniono wyłudzenie kwoty ponad 30 tys. zł, a przestępcy zostali zatrzymani.

- W moim zespole wszyscy pracownicy zwracają szczególną uwagę na wypłaty dokonywane przez klientów w podeszłym wieku. Dopytujemy zawsze o cel takiej wypłaty zwłaszcza kiedy jest dość duża. Proponujemy kontakt z bliską osobą tłumacząc tym, iż będzie bezpieczniej z kimś wracać do domu z taką gotówką. Kiedy cokolwiek budzi naszą wątpliwość zawiadamiamy policję. To my jesteśmy często ostatnią deską ratunku aby klienci nie stracili wszystkich swoich oszczędności – mówi Edyta Popławska, kierownik obsługi klienta z I oddziału PKO Banku Polskiego w Gorzowie Wielkopolskim.

Aby ustrzec się przed podobnymi zdarzeniami warto pamiętać, że policja nigdy nie informuje osób postronnych o podejmowanych działaniach. Funkcjonariusze nie odbierają też i nie przekazują pieniędzy. Po rozmowie z osobą podającą się za wnuczka lub policjanta warto zadzwonić do kogoś bliskiego na znany numer telefonu, aby opowiedzieć o całym zdarzeniu.

Jeśli nie ma możliwości skontaktowania się z najbliższymi, należy niezwłocznie powiadomić policję pod numerem 112. Jeśli sam rozmówca podaje się za policjanta i sugeruje sprawdzenie jego tożsamości pod numerem 112, to przed połączeniem na ten numer należy upewnić się, że poprzednia rozmowa została rozłączona.

Źródło: pap-mediaroom.pl

Pon., 25 St. 2021 0 Komentarzy Dodane przez: Alicja Cisowska