Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu fot. canva

Tytuł to oczywiście cytat z Antoine de Saint-Exupéry’ego i „Małego Księcia”. „Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” – to motto, którym powinni kierować się wszyscy zainteresowani „Programem Przyspieszenia Inwestycji w sieć gazową Polski w latach 2018-2022”. Program publicznie nie jest dostępny, a uzyskanie go w trybie dostępu do informacji publicznej kończy się biblijnym odsyłaniem od Annasza do Kajfasza.

11 października 2018 r. premier Mateusz Morawiecki i ówczesny Minister Energii Krzysztof Tchórzewski ogłosili „Program…”. W związku z tym, że po resorcie energii zostały nam tylko wspomnienia, Związek Powiatów Polskich złożył wniosek o udostępnienie „Programu..” do Prezesa Rady Ministrów – wszak to premier „Program…” ogłaszał. Wydawało się oczywistą oczywistością, że to właściwy adres. Nic bardziej mylnego.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów odpowiedziała bowiem, że… nie posiada wskazanego dokumentu i prosi o skierowanie wniosku do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Nieco dziwi brak w KPRM tego dokumentu, dotyczącego dość ważnej i strategicznej sprawy, niemniej nie takie dziwota ten świat widział. ZPP zatem złożył wniosek do PGNiG S.A. – powołując się na stanowisko KPRM.

W odpowiedzi spółka wskazała, że… nie może udostępnić dokumentu ze względu na to, iż nie jest jego dysponentem – i skierowała ZPP do Polskiej Spółki Gazownictwa S.A. Złożyliśmy kolejny wniosek i czekamy ma odpowiedź. Miesiące uciekają, poszczególne podmioty publiczne uchylają się od odpowiedzi, a treść „Programu…” chyba przyjdzie nam wywróżyć z fusów. Pogoda nie rozpieszcza, chwiejna aura wprowadza senną atmosferę – zatem kroplówka z kawą jest niezbędna. Fusów do wróżenia nie zabraknie. Jedno szczęście.

Wydawać by się mogło, że ambitnymi planami chcemy i lubimy się chwalić. Może jednak plany były zbyt ambitne i nie ma szans na ich realizację? Nie mówiąc o tym, że jeszcze ktoś może zacząć podejrzewać, iż „Program…” w ogóle nie istnieje, a to przecież niemożliwa niemożliwość.

W obecnie toczącej się dyskusji na temat przyszłej perspektywy unijnej oraz realizacji w ramach „dodatkowych” środków Krajowego Planu Odbudowy dużo mówi się o inwestycjach w gazownictwo. Znajomość treści „Programu…” mogłaby pomóc w programowaniu wydatkowania środków unijnych i lepszym ukierunkowaniu interwencji, ale przecież tak byłoby w świecie idealnym. Idealny świat nie istnieje, zejdźmy na ziemię i się nie wygłupiajmy.

Nasz wielki rodak, Ignacy Łukasiewicz, wynalazł lampę naftową. Dość powiedzieć, że Fundacja PGNiG nosi właśnie jego imię, a państwowe instytuty badawcze od kilku lat wchodzą w skład Sieci Badawczej Łukasiewicz. Jak widać sama postać Ignacego Łukasiewicza jest powszechnie doceniana i szanowana. Być może poza samą postacią potrzebna jest teraz właśnie lampa naftowa, żeby rozświetlić mrok i sprawić, że wreszcie „Program…” zostanie szeroko zaprezentowany. Czas najwyższy.

Pt., 9 Kw. 2021 0 Komentarzy
Bartłomiej Zydel
Redaktor Bartłomiej Zydel