Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Czy koronawirus sprzyja kryzysom rodzinnym?

Czy koronawirus sprzyja kryzysom rodzinnym? fotolia.pl

Rozpoczął się kolejny okres zwiększonych obostrzeń. Izolacja, w której żyjemy od roku, a także kwarantanna, jakiej poddawani są niektórzy z nas, mają duży wpływ na nas wszystkich, ale szczególnie dotykają rodzin w kryzysie. Do ośrodków wsparcia docierają liczne sygnały świadczące o tym, że ofiary przemocy nie mają dokąd uciec. Przymusowe zamknięcie w domu razem z oprawcą zaognia spory.

Czas obostrzeń pandemicznych, jeżeli go właściwie wykorzystujemy, może być dobry dla naszych rodzin, może nas do siebie w rodzinach zbliżać, zwłaszcza jeżeli udaje się nam zastopować zachowania prowokujące agresję i przemoc.

Ale też czas izolacji może sprawiać, i tak się dzieje coraz częściej, że w naszych domach pojawiają się zaczepki, wzajemne pretensje, kłótnie… Poznajemy siebie wzajemnie od tej ukrywanej do tej pory, nieakceptowalnej strony. Stąd trudne sytuacje w rodzinach, przekraczanie granic, problemy, w tym przemoc lub nadużywanie alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych. Stąd też coraz częstsze zaczepki wobec bliskich, partnerki, partnera, dzieci.

Warto też zdawać sobie sprawę, że często te zachowania, zwłaszcza początkowo, to nie prowokacje, tylko odreagowywanie napięć wynikających z braku możliwości ich rozładowania np. na basenie, na siłowni, na zakupach, na wyjazdach czy na spotkaniach w barach. Lęki budzone tymi napięciami i zachowania nimi wywołane są odbierane jako atak, agresja i wywołują reakcje obronne lub kontrataki.

Jeżeli dodatkowo uświadomimy sobie, że pandemia zmieniła model funkcjonowania rodziny, bo do tej pory mąż, ojciec, partner chodził do pracy, na spotkania z kumplami, na siłownię itp., dzieci chodziły do szkoły a po szkole do kolegów, żona, matka, partnerka do pracy, na zakupy, na spacery itp. A teraz jesteśmy wszyscy razem stłoczeni i zamknięci od wielu dni, tygodni, miesięcy w domach. I jeszcze jesteśmy zalewani informacjami o zagrożeniach i o coraz mniej pewnej przyszłości. To wszystko powoduje, że jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, spięci i coraz bardziej podatni na frustracje i stres. Łatwiej tracimy cierpliwość i łatwiej napięcia w rodzinach eskalują.

I stąd kryzysy relacyjne, psychiczne w rodzinach. Na to nakładają się nasze gry małżeńskie czy partnerskie, które w takich sytuacjach sprowadzają się do tego, że oceniamy siebie nawzajem negatywnie i obarczymy drugą stronę winą o wszystko. A warto w takich sytuacjach, zamiast przerzucać swoje lęki i niepokoje na partnera czy innych domowników, nauczyć się mówić o sobie, o swoim zdenerwowaniu, np. - „widzę, że łatwiej się złoszczę, że częściej podnoszę głos czy krzyczę” - . I zachęcać: - „Porozmawiajmy, co się dzieje i jak to można poprawić czy zmienić”. To bezpieczniejsze i lepsze niż ranienie siebie i wzajemne kopanie. Mówmy o swoich obawach i lękach: -„Boję się o nasze relacje, o nasz związek”. Warto dodać, że często u podstaw zachowań agresywnych jest lęk przed odrzuceniem, który jest w każdym z nas.

Innym obszarem problemów rodzinnych jest mieszkanie z osobą nadużywającą lub uzależnioną. Tu nie warto się oszukiwać i udawać, że się nic nie dzieje i że nic nie widzimy. Odważnie mówmy o tym: -„Niepokoi mnie to …, martwię się tym …, nie chcę się na to zgodzić, nie będę udawać, że tego nie widzę, że tak się nie dzieje…” – Możemy nie mieć wpływu na to, co robi nasz partner lub partnerka, mamy jednak wpływ na to, co my z tym zrobimy, jaką postawę przyjmiemy, jakie granice postawimy, np. – „Jeżeli tak robisz, to nie będę z Tobą rozmawiać, nie będę z Tobą wychodzić, gdy wypiłeś…”

A co robić, gdy podejrzewamy przemoc?

Po pierwsze zgłaszać te podejrzenia organom, które mają obowiązek się tym zająć.

Jeżeli podejrzewamy coś takiego u rodziny czy przyjaciół, to powiedzmy im, np. – „niepokoję się tym, co u Was widzę…”,  „widzę, że się u Was źle dzieje, że on Cię lekceważy…, czy nie potrzebujesz pomocy?”

Jeżeli słyszymy hałasy obok, u sąsiadów, to możemy też zapytać: - „Czy Państwo potrzebujecie pomocy?” Ważne, żebyśmy nie byli biernymi widzami lub nie udawali, że nić nie widzimy, bo to utrwala przemoc, bo to może doprowadzić do tragedii.

Pamiętajmy, że ofiary przemocy są w trudnej sytuacji, bo z jednej strony są osaczone przez sprawców, podporządkowane im, a z drugiej kulturowo jest utrwalone, że w domu można robić więcej niż jest dopuszczalne i nie można skarżyć się na to, co dzieje się w czterech ścianach. Dlatego kobiety, dzieci, ofiary są bezbronne, nie proszą o pomoc, wstydzą się. I jeśli nikt im nie pomoże, choćby dokonując zgłoszenia podejrzenia, to dalej żyją w jednym domu z oprawcą.

Jeśli wiesz, że w Twojej rodzinie lub u kogoś znajomego miała miejsce przemoc domowa – skontaktuj się z tą osobą, upewnij się, czy jest bezpieczna.

W domach z zachowaniami agresywnymi i z przemocowymi są też dzieci. Są krzywdzone i są świadkami tego, co się dzieje. Ważne: Potrzebują bezpiecznego rodzica, który nie udaje, że się nic nie dzieje, tylko mówi o tym, że jest trudno, a prócz mówienia ma siłę zwrócić się o pomoc.

Pamiętajmy, że dzieci cały czas nas obserwują i uczą się przez modelowanie (dawanie wzorów do naśladowania). Dlatego też ważne jest, abyśmy w trudnych sytuacjach nie udawali, że nic nie było, nie wycofywali się i nie zamykali się w sobie. Pokazujmy dzieciom, że można reagować, że można zmieniać to, co dzieje się w domu, najpierw rozmowami, a jeśli to nie skutkuje to prośbami o pomoc kierowanymi do innych.

PRZYPOMINAMY:

Miejsca, w których można uzyskać wsparcie w razie problemów przemocy w rodzinie:

  • Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" -  800 120 002
  • Telefon przeciwprzemocowy dla kobiet Fundacji Feminoteka - 888 88 33 88
  • Policyjny telefon zaufania do przeciwdziałania przemocy w rodzinie - 800 120 226
  • Policyjna linia specjalna "Zatrzymać przemoc" - 800 120 148

Wszystkie oddziały CPK udzielają bezpłatnych porad prawnych i psychologicznych przez telefon i Skype, można rejestrować się telefonicznie w poszczególnych oddziałach: cpk.org.pl/kontakt.

Jest też aplikacja Twój parasol - aplikacja dla ofiar przemocy w rodzinie, udaje aplikację pogodową, po dwukrotnym kliknięciu w ikonę zachmurzenia pojawia się panel pomocy (dostępne dla systemów: Android i iOS). Więcej informacji: twojparasol.com. 

Jeśli słyszysz lub podejrzewasz, że w Twoim sąsiedztwie ma miejsce przemoc – zadzwoń na policję: 112 lub na telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet: 600-07-07-17.

Czw., 1 Kw. 2021 0 Komentarzy Dodane przez: Małgorzata Orłowska