Rada Reklamy uwzględniła skargę Rzeczniczki Praw Dziecka Moniki Horna-Cieślak dotyczącą akcji promocyjnej jednej z dużych sieci handlowych. Oferowanie dzieciom i młodzieży specjalnych zniżek w zamian za dobre wyniki w nauce zostało uznane za działanie dyskryminujące.
O tej niezwykle popularnej i niemniej kontrowersyjnej akcji jednej z wiodących na polskim rynku sieci sklepów z elektroniką pisaliśmy na łamach naszego Dziennika już latem: Płacimy za oceny akcja jednej z sieci handlowych wzbudza wątpliwości RPD. Wątpliwości RPD wzbudziła sama forma tego przedsięwzięcia, które - choć z jednej strony mobilizowało do nauki, starań i uzyskiwania jak najlepszych stopni - niejako wartościowało dzieci i młodzież według kryterium uzyskiwanych ocen. Nie brało natomiast pod uwagę rzeczywistego zaangażowania i osobistych warunków danego młodego adresata reklamy. Pomysł akcji marketingowej mógł być zatem interpretowany "między wierszami", jako twierdzenie, że gorsze wyniki w nauce wynikają zawsze z nieodpowiedniej postawy dziecka. A skoro promocja na produkty w sklepie mu się nie należy - to znaczy, że jest samo sobie winne. W wystosowanej kilka miesięcy temu skardze podniesiono także argumenty pogłębiania nierówności społecznych i edukacyjnych, a także wpędzania dzieci w poczucie niższości, mogące negatywnie odbić się na ich zdrowiu psychicznym.
Skarga została uwzględniona, przyznając rację co do naruszenia przez sieć sklepów art. 4 Kodeksu Etyki Reklamy, zabraniającego stosowania treści dyskryminujących. Uwzględniono także zarzut naruszenia art. 25 nakazującego podejmowanie szczególnych środków ostrożności w przypadku reklam kierowanych do małoletnich - uwzględnienia stopnia rozwoju oraz niestwarzania zagrożeń dla fizycznego i psychicznego dobrostanu, jak i dalszego rozwoju moralnego.
Rzeczniczka Praw Dziecka przypomina, że każde dziecko jest wyjątkowe i wartościowe, nawet jeśli nie osiąga wymarzonych wyników w nauce. Umiejętności, talenty i dobre cechy charakteru nie zawsze znajdują bowiem odzwierciedlenie w ocenach. Koncentrowanie się na nich bez spojrzenia na inne, chociażby społeczne, uwarunkowania, prowadzi do zbędnej presji.
Postanowienie Rady Reklamy nie jest jeszcze prawomocne.
Źródło: Biuro RPD