Serial o zajęciach z wychowania fizycznego dobiegł kiońca. Strona samorządowa odniosła sukces, przekonując ministerstwo edukacji narodowej do wycofania się z zapisów rozporządzenia w sprawie dopuszczalnych form realizacji obowiązkowych zajęć z wychowania fizycznego.
Przygotowany przez MEN projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie dopuszczalnych form realizacji obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego rozszerzał uprawnienia dyrektora szkoły w tym zakresie. Zgodnie z propozycją resortu dyrektorzy nie musieliby uzgadniać z organem prowadzącym alternatywnych form zajęć ruchowych dla uczniów np. tanecznych lub aktywnej turystyki. Dla samorządów był to zapis nie do przyjęcia, ponieważ plan zajęć z wychowania fizycznego i sposobu ich prowadzenia generuje potrzebę ich sfinansowania, więc trudno, aby odbywało się to poza organem prowadzącym.
MEN podkreślało, że alternatywne formy wychowania fizycznego to nic nowego. Obecnie w szkołach podstawowych i gimnazjach obowiązują cztery, a w szkołach ponadgimnazjalnych trzy godziny w-f tygodniowo. Z tego dwie - we wszystkich typach szkół - „mogą, ale nie muszą" być realizowane w formie alternatywnej. Jedyną różnicą była propozycja resortu zawarta w projekcie rozporządzenia i wyłączająca obowiązek dyrektora konsultowania jego planów w tym zakresie z organem prowadzącym.
Skuteczna akcja całej strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, w tym także Związku Powiatów Polskich, spowodowała, że resort edukacji wycofał swoją propozycję.
Źródło: inf. własna, samorzad.pap.pl