Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Polska energetyka węglem stoi i stać będzie

Polska energetyka węglem stoi i stać będzie fotolia.pl

Do 2033 r. głównym źródłem energii w Polsce ma być węgiel. Tak wynika z Krajowego Planu Energii i Klimatu (KPEiK). Krytyczną ocenę tego dokumentu przedstawiły m.in. europejskie NGO podczas Szczytu UE Sibiu w Rumunii, który odbył się 9 maja 2019 r.

Odnawialne źródła energii są wyraźnie identyfikowane jako podstawowe elementy koszyka energetycznego UE. Tymczasem polski projekt KPEiK uwzględnia potencjał odnawialnych źródeł energii tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Udział energii odnawialnej w zużyciu energii brutto ustalony został w dokumencie na poziomie 21% w 2030 r. (27% w produkcja energii elektrycznej). Podczas gdy cel UE na rok 2030 to 32%.

Również przewidziana w dokumencie redukcja emisji gaz ów cieplarnianych (o 7%) jest bardzo niskim wskaźnikiem, zwłaszcza w porównaniu do wymaganego dla całej UE w roku 2030 40% wskaźnika. Z treści KPEiK wnioskować można ponadto, że zakładana 7% redukcja może nie zostać wykonana, a to dlatego, że w dokumencie rząd przedstawia jako zadanie „ambitne”.

Europejskie NGO krytycznie oceniły także przewidziane w raporcie metody tej redukcji. Jak bowiem z KPEiK wynika ma ona zostać osiągnięta głównie poprzez uruchomienie w Polsce elektrowni jądrowej. Taj jednak - zgodnie z - nie rozpocznie produkcji przed 2033 r. i to w najbardziej optymistycznym scenariuszu.

- Projekt KPEiK zakłada ponadto bardzo małą zmianę wielkości produkcji energii z węgla. Udział ma spaść z obecnych 77% do 60%. Biorąc pod uwagę zakładane w projekcie zwiększenie produkcji energii należy oczekiwać, że całkowita ilość węgla wykorzystywana na cele energetyczne pozostanie prawie niezmienione w porównaniu z obecnym stanem – oceniają europejskie NGO.

Poza energetyką, bardzo poważnym problemem jest emisja CO2 w transporcie. Dokumenty unijne zakładają, że do 2030 r. zostanie ona ograniczona o 37,5%. Tymczasem projekt KPEiK przewiduje redukcję emisji CO2 w samochodach osobowych i lekkich furgonetkach tylko o 30% do 2030 r.

Z powyższych względów europejskie NGO wskazują na pilną potrzebę zmiany KPEiK. Wskazują także, że opiniowany projekt został opracowany przez rząd bez przeprowadzenia rzetelnych konsultacji.

- Konsultacje przeprowadzono po opublikowaniu projektu planu, między 15 stycznia a 18 lutego 2019 r. Biorąc pod uwagę rozmiar dokumentu i jego załączników, jednomiesięczny okres nie jest wystarczający, aby opinia publiczna mogła przekazać istotne informacje zwrotne – czytamy w ocenie europejskich NGO.

Szczegółową ocenę wraz z metodologią w języku angielskim można znaleźć tutaj.

Oprac. na podstawie materiałów Instytutu na Rzecz Ekorozwoju.

Pt., 10 Mj. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska