O roli organu odwoławczego i oględzinach

O roli organu odwoławczego i oględzinach fotolia.pl

Ciekawe rozważania na temat roli organu II instancji oraz oględzin poczynił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie na kanwie sprawy dotyczącej opłaty za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi przez reklamę.

Skarżący w skardze do Wojewódzkiego Sądu na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego podnosił m.in. naruszenie art. 10 § 1 k.p.a. poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z oględzin z udziałem strony skarżącej oraz art. 15 k.p.a. poprzez zaniechanie wyczerpującego odniesienia się przez organ odwoławczy do podniesionych przez stronę skarżącą zarzutów odwołania. W związku z tym strona skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonej decyzji organu II instancji oraz poprzedzającej jej decyzji organu l instancji.

Wydawać by się mogło, że skarga została oparta na dość wątłych zarzutach. A jednak: Sąd ją uwzględnił – choć nie w pełni – gdyż uchylił jedynie decyzję organu II instancji. Jakie motywy stały za rozstrzygnięciem?

WSA podzielił zarzut podniesiony w skardze dotyczący naruszenia zasady dwuinstancyjności. Przypomniał, że zasada dwuinstancyjności tworzy obowiązek merytorycznego rozpoznania sprawy przez organ odwoławczy, który nie może ograniczyć się do kontroli zaskarżonej decyzji. Tym samym postępowanie odwoławcze nie może polegać tylko na kontroli postępowania organu I instancji, lecz powinno mieć w jego ramach miejsce ponowne merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy, niejako „od nowa”, bowiem organ odwoławczy nie jest związany poczynionymi przez organ I instancji ustaleniami i dokonaną oceną dowodów. W opinii Sądu po raz drugi rozpatrując sprawę organ odwoławczy zobowiązany jest uwzględnić zasady wynikające z przepisów art. 7 i 8 k.p.a. oraz przepisów Rozdziału 4 Kodeksu, regulujących zasady prowadzenia postępowania dowodowego oraz oceny dowodów w sprawie zgromadzonych – gdyż przepisy te gwarantują stronom postępowania wyjaśnienie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, czyli jej „załatwienia”, o którym mowa w art. 104 k.p.a.

Jak przypomniał Sąd: oględziny zawdzięczają swą nazwę temu, że organ dokonuje spostrzeżeń najczęściej za pomocą wzroku; mogą być dokonywane również za pomocą innych zmysłów, np. słuchu, smaku, dotyku. Organ administracji publicznej może dopuścić dowód z oględzin na żądanie strony lub z urzędu. WSA podkreślił, że ocena, czy istnieje potrzeba przeprowadzenia oględzin, należy do organu, który jest obowiązany dopuścić ten dowód, jeśli przedmiotem oględzin jest okoliczność mająca znaczenie dla sprawy. Wojewódzki Sąd nie przesądził, czy oględziny były konieczne, jednakże jeżeli strona skarżąca podniosła zarzut ich niedokonania w odwołaniu, to organ II instancji zobowiązany był się do niego odnieść i wskazać, dlaczego oględziny w tej konkretnej sprawie nie były konieczne. Ponadto Sąd podzielił uwagę skarżącego co do tego, że organ I instancji posługiwał się nieprawidłowo pojęciem „oględzin” zamiennie z pojęciem „kontroli”, a nieprawidłowość ta nie została dostrzeżona przez organ II instancji. 

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 2018 r., III SA/Kr 1093/18

Źródło: CBOSA

Sob., 5 St. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Bartłomiej Zydel