Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Język w urzędach powinien być prosty

Język w urzędach powinien być prosty .

Prostacki język to nie to samo co prosty, urzędnik nie jest nieukiem, trudny język wcale nie musi być zły, nie wszystko da się uprościć, efekty zmiany sposobu pisania można zmierzyć – tak mówił dr Tomasz Piekot z Pracowni Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego, obalając powszechnie panujące mity na temat budowy języka urzędowego.

Wykład językoznawcy był częścią Forum na rzecz prostego języka „Prosto i kropka”, które odbyło się 3 października br. w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.

Resort dostrzegając problemy w komunikacji publicznej, postanowił podjąć próbę dokonania zmian w języku stosowanym przez urzędy. Razem z innymi podmiotami (m.in. :Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwo Energii, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Krajowa Szkoła Administracji Publicznej im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego), podpisał Porozumienie na rzecz prostego języka.

- Chcemy zamanifestować, że idea prostego języka jest nam bliska. Chcemy nawiązać dialog między różnymi środowiskami po to, by wysłuchać ich potrzeb i wytyczyć wspólne cele. Temu ma służyć dzisiejsze, uroczyste podpisanie deklaracji współpracy. Wierzę, że będzie ona wyrazem rozpoczęcia wspólnych działań na rzecz upraszczania komunikacji publicznej – mówił Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

Uczestnicy Forum mieli okazję wysłuchać bardzo ciekawego wykładu Trudne czasy – prosty język urzędowy, dr. Tomasza Piekota.

Jak tłumaczył prelegent, wrocławska Pracownia Prostej Polszczyzny od 8 lat bada i zmienia język polskich firm i urzędów. W tym czasie stworzyła założenia prostej polszczyzny – czyli polskiego standardu prostego języka.

Dr Tomasz Piekot w przystępny i dowcipny sposób przedstawił kwestie, które trzeba zmienić w pismach urzędowych. To m.in.:

  • zasypywanie adresata wieloma nieistotnymi dla niego kwestiami,
  • używanie formy trzeciej osoby w odniesieniu do autora pisma (np. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju informuje warto zastąpić zwyczajnym: informujemy),
  • stosowanie nadstawy prawnej (podawanie podstawy prawnej nad główną informacją zamiast odwrotnie),
  • budowanie bardzo długich zdań, przy których czytelnik czeka na tzw. kropkę miłosierdzia (kiedy wreszcie będzie koniec),
  • używanie trudnych słów bez podawania ich definicji.

Problemem, na który zwrócił uwagę językoznawca, są także zawiłe przepisy, które urzędnicy kopiują wprost do korespondencji a także same blokady prawne, które nie pozwalają na przystępniejszą formułę decyzji administracyjnych.

Z publikacjami Pracowni – przydatnymi dla urzędników - można zapoznać się tutaj.

Sob., 6 Prn. 2018 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska