Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

NIK: Samorządy nie do końca wywiązują się z opieki nad cmentarzami

NIK: Samorządy nie do końca wywiązują się z opieki nad cmentarzami fotolia.pl

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę dotyczącą cmentarzy w Polsce. Z kontroli tej wynika, że większość kontrolowanych samorządów, pod opieką których znajdują się cmentarze komunalne, ograniczała się do spraw podstawowych: zapewnienia miejsc pochówku i kontroli czystości. Pozostałe zadania zlecały firmom zewnętrznym, nie sprawdzając ani jak, ani nawet czy zostały wykonane. W efekcie - wbrew prawu - zarządzający cmentarzami sami ustalali np. ceny za miejsca pochówku lub równocześnie z cmentarnymi usługami komunalnymi - mimo ustawowego zakazu - prowadzili komercyjne usługi pogrzebowe. 

W Polsce nie ma centralnego rejestru cmentarzy komunalnych i podmiotów nimi zarządzającymi. Z danych uzyskanych przez NIK wynika, że z łącznej liczby 15,5 tysiąca funkcjonujących obiektów cmentarnych, około 1880 to cmentarze komunalne. Największą część stanowią cmentarze wyznaniowe, tzw. parafialne. Rozmieszczenie cmentarzy komunalnych w poszczególnych regionach kraju, z uwagi na uwarunkowania historyczno-kulturowe, nie jest równomierne. Zdecydowanie najwięcej jest ich w województwach zachodniopomorskim, lubuskim oraz dolnośląskim, czyli na terenach, które w przeszłości zamieszkiwali protestanci.

Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że w 1/3 skontrolowanych samorządów spółki gminne (i inne jednostki organizacyjne) świadczyły komercyjne usługi pogrzebowe. W ocenie NIK działalność gospodarcza związana z usługami pogrzebowymi była prowadzona wbrew przepisom, bowiem wykraczała poza ustalony dla gmin zakres zadań o charakterze użyteczności publicznej. Rodzi to ryzyko praktyk monopolistycznych.

NIK stwierdziła, że nadzór wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nad zarządzającymi cmentarzami komunalnymi był nierzetelny. W większości przypadków ograniczał się do sprawdzania porządku i czystości na cmentarzach.

Władze samorządowe często rezygnowały z uprawnień do nadzoru nad cmentarzami. W konsekwencji w ponad 37 proc. kontrolowanych gmin wysokość opłat za miejsce pochówku, a także zasady korzystania z cmentarzy ustalały - wbrew prawu - zarządzające cmentarzami podmioty zewnętrzne, które chciały uzyskać jak najwyższe zyski. W ocenie NIK takie rozwiązanie jest sprzeczne z zasadą powszechnej dostępności usług komunalnych, ponieważ kluczowym wyznacznikiem dostępności takich usług jest ich cena. 

Odrębnym problem staje się brak miejsc na niektórych cmentarzach. W ostatnich latach niewiele samorządów zdecydowało się jednak na budowę nowych lub rozszerzenie granic dotychczasowych cmentarzy komunalnych. 

Poważne trudności organizacyjne i finansowe występują w gminach, gdzie zlokalizowane są stare, zaniedbane cmentarze.  Niestety uporządkowanie oraz doprowadzenie ich do stanu określonego w przepisach, czy też podjęcie działań w sprawie ich zamknięcia niejednokrotnie przekracza możliwości organizacyjne i  finansowe gmin.

Problemem są też niewystarczające kwoty przeznaczane z budżetu państwa na właściwą opiekę nad grobami i cmentarzami wojennymi. Z budżetów kontrolowanych wojewodów: małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego przekazywano pieniądze na pokrycie od 1/5 do niespełna 3/5 potrzeb zgłaszanych przez gminy, co oczywiście miało wpływ na zróżnicowany poziom opieki nad grobami i cmentarzami wojennym.

Źródło: NIK

Śr., 30 Prn. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Patrycja Grebla-Tarasek