14 października br. na stronie NFZ pojawiło się zalecenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo. Równocześnie z tym zaleceniem nie poszły jednak propozycje finansowe.
W komunikacie można przeczytać, że cyt. „Przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń, należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Zalecenie dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu:
- przeprowadzenia diagnostyki,
- zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych, w szczególności:
· endoprotezoplastyki dużych stawów
· dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa
· zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej
· pomostowania naczyń wieńcowych
· zabiegi wewnątrzczaszkowe
· dużych zabiegów torakochirurgicznych
· nefrektomii
· histerektomii.
Ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych.”
Funduszu wskazał również, że w każdym przypadku odroczenia terminu udzielenia świadczenia, należy indywidualnie ocenić oraz wziąć pod uwagę uwarunkowania i ryzyka dotyczące stanu zdrowia pacjentów, a także prawdopodobieństwo jego pogorszenia oraz potencjalne skutki.
Rodzi się pytanie jak powyższe się ma do niedawnych nacisków na wykonywanie świadczeń w ryczałcie oraz pozaryczałtowych. Przypomnijmy, że od kilku tygodni Związek Powiatów Polskich oraz Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych zabiega o zmniejszenie wskaźnika wykonania ryczałtu oraz przywrócenia (zniesionej od 5 września br.) zasady zapłaty za świadczenia pozaryczałtowych na zasadzie 1/12 kontraktu a nie za realne wykonanie. Dodatkowo należy przypomnieć, że taki system finansowania co do zasady nie rozwiązuje problemu jaki powstanie później, czyli obowiązku wykonania zakontraktowanych świadczeń pozaryczałtowych, za które Fundusz już zapłacił.
Komunikat NFZ dostępny jest tutaj.
