Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Zmowa na rynku suplementów diety

Zmowa na rynku suplementów diety fotolia.pl

Ponad 70 proc. Polaków zażywa suplementy diety, a ponad 50 proc. sięga po nie codziennie. W ubiegłym roku wartość tego rynku przekroczyła 4,5 mld zł, a w 2020 r. ma osiągnąć 5 mld zł. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wszczął postępowanie w sprawie zmowy na rynku suplementów diety. Zostało wszczęte  postępowanie przeciwko jednej z firm sprzedających suplementy diety. Postawiono również zarzuty dwóm menadżerom z tej firmy, którzy mogli być bezpośrednio odpowiedzialni za naruszenia.

Firma ta to dystrybutor suplementów diety, m.in. witamin, ziół i mikroelementów, wytwarzanych przez amerykańską spółkę. Sprzedawane są one zarówno w sklepach stacjonarnych, głównie w aptekach, jak i przez Internet. Urząd przeprowadził przeszukanie w siedzibie firmy i zdobył dowody, m.in. korespondencję mailową, że przedsiębiorca mógł ustalać ze swoim kontrahentami - sprzedawcami detalicznymi stosowanie minimalnych cen odsprzedaży suplementów diety. W efekcie mogło dojść do sytuacji, że konsumenci nie mogli kupić tych produktów taniej niż cena ustalona odgórnie.

Niedozwolona praktyka mogła rozpocząć się w 2010 r. Przedsiębiorstwo monitorowało stosowanie ustalonych cen i interweniowało, jeżeli suplementy były sprzedawane taniej. Początkowo przedstawiciele spółki wzywali do zmiany stawek, następnie mogli odebrać możliwość zamawiania suplementów na preferencyjnych warunkach, a w niektórych przypadkach mogło również dochodzić do wypowiedzenia umowy o współpracę. Urząd ma również informacje, że sami detaliści obserwowali wzajemnie swoje stawki i informowali firmę, jeżeli któryś z nich stosował niższe.

Prawo antymonopolowe zakazuje ustalania minimalnych lub sztywnych cen odsprzedaży produktów przez przedsiębiorców działających na różnych szczeblach obrotu np. producent-hurtownik czy dystrybutor-sprzedawca. Dozwolone jest wprawdzie sugerowanie cen, ale sprzedawcy muszą mieć swobodę kształtowania własnej polityki cenowej. W przypadku firmy mogło być jednak inaczej. Ceny mogły być sugerowane jedynie na papierze, a w rzeczywistości detaliści nie mogli sprzedawać suplementów taniej.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy, a menadżerom zaangażowanym w naruszenie - kara do 2 mln zł. Z uwagi na to, że praktyka mogła mieć wpływ na handel między krajami UE, urząd prowadzi postępowanie zarówno w związku ze złamaniem przepisów polskich, jak i unijnych.

Źródło: UOKiK

Czw., 16 Mj. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Patrycja Grebla-Tarasek