Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

RPO alarmuje w sprawie narastającego niedoboru lekarzy

RPO alarmuje w sprawie narastającego niedoboru lekarzy fotolia.pl

Do tej pory godzili się oni na pracę ponad siły. Jednak teraz wypowiadają zgody na to. To kolejny etap zwracania uwagi na skalę problemu niedofinansowania służby zdrowia - po jesiennym proteście głodowym lekarzy-rezydentów.

Sytuacja jest na tyle groźna dla pacjentów, że rząd nie może się ograniczać do jej monitorowania.

Najważniejsze zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich jest podjęcie dialogu z lekarzami.

- Uważam, że obecna sytuacja związana z niedoborem lekarzy i prowadzoną akcją protestacyjną wymaga podjęcia przez władze publiczne nadzwyczajnych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom oraz lekarzom. Sytuacja ta wymaga dialogu ze środowiskiem medycznym oraz wspólnego poszukiwania rozwiązań, które w realny sposób doprowadzą do rozwiązania sygnalizowanych problemów oraz naprawy systemu opieki zdrowotnej – pisze rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w oficjalnym wystąpieniu ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła Przypomina, że problem ten sygnalizował już, m.in. w kontekście przestrzegania norm czasu pracy lekarzy i dyżurów lekarskich oraz niedoboru lekarzy i braku systemu zatrudnienia lekarzy cudzoziemców w Polsce.

Rosnące zapotrzebowanie na pracę lekarzy, wynikające m.in. z procesów demograficznych, rozwoju medycyny oraz wzrastających oczekiwań pacjentów, jak podaje RPO nie jest rekompensowane przez właściwy wzrost nakładów na leczenie i wzrost liczebności lekarzy.

To, że podmioty lecznicze muszą zapewnić dużą liczbę świadczeń, a świadczenia te nie są dostatecznie finansowane i do tego brakuje kadr, prowadzi zdaniem Rzecznika do sytuacji, w której lekarze są obciążani nadmiernie dużą liczbą zadań i zmuszani do notorycznego przekraczania norm czasu pracy. A przepracowani lekarze stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla swoich pacjentów.

Polskie prawo zezwala lekarzom na to, by przekraczali średniotygodniowej maksymalnej normy czasu pracy wynoszącej 48 godzin na tydzień (muszą tylko podpisać tzw. klauzulę opt-out).

Zgoda ta wprawdzie jest dobrowolna, ale troska o pacjentów oraz oczekiwania pracodawców prowadzących szpitale sprawia, że na lekarzach ciąży silna presja na podpisywanie zgody na pracę w warunkach, które niewątpliwie są szkodliwe dla ich zdrowia oraz bezpieczeństwa pacjentów (klauzula opt-out jest wykorzystywana głównie w celu zapewnienia należytej obsady dyżurów lekarskich w godzinach nocnych).

W myśl art. 96 ust. 6 ustawy o działalności leczniczej, pracownik może cofnąć zgodę na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym, informując o tym pracodawcę na piśmie, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Teraz jednak lekarze prowadzą ogólnopolską akcję protestacyjną w postaci wypowiadania klauzul opt-out. To ciąg dalszy protestu głodowego lekarzy-rezydentów z października 2017 r. i odbywa się na wezwanie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, odezwę Porozumienia Rezydentów OZZL oraz apel Naczelnej Rady Lekarskiej o ograniczenie gotowości do świadczenia pracy i wykonywania świadczeń zdrowotnych przez lekarzy.

Klauzule opt-out wypowiadają nie tylko młodzi lekarze, ale również specjaliści z wieloletnim doświadczeniem.

Na sytuację w środowisku lekarskim i decyzje lekarzy, głównie lekarzy specjalistów, ma również wpływ wejście w życie z dniem 31 października 2017 r. z mocą od 1 lipca 2017 r., rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 27 października 2017 r. w sprawie wysokości zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego lekarzy i lekarzy dentystów odbywających specjalizacje w ramach rezydentury (Dz. U. z 2017 r. poz. 2017).

Proponowany wzrost wynagrodzeń jedynie młodych lekarzy powoduje niezadowolenie lekarzy specjalistów, których wynagrodzenia są niejednokrotnie porównywalne z wynagrodzeniami lekarzy rezydentów specjalności deficytowych. Lekarze specjaliści (np. psychiatrzy, anestezjolodzy, pediatrzy, lekarze medycyny ratunkowej) domagają się adekwatnego wzrostu wysokości ich miesięcznych wynagrodzeń.

W związku z nową formą protestu, Ministerstwo Zdrowia na bieżąco monitoruje sytuację, zbierając za pośrednictwem urzędów wojewódzkich dane na temat liczby wypowiedzeń przez lekarzy klauzuli opt-out. To jednak w ocenie RPO nie wystarczy.

Konieczne jest stworzenie lekarzom i innym pracownikom medycznym realnej możliwości kształcenia, rozwoju zawodowego i pracy w zawodzie. Niezbędna jest również poprawa warunków pracy i wynagrodzeń pracowników, a zatem rewizja dotychczasowych koncepcji wzrostu nakładów na ochronę zdrowia oraz rozwiązań dotyczących minimalnego poziomu wynagradzania pracowników medycznych.

Przewidywany drastyczny niedobór lekarzy związany z prowadzoną akcją protestacyjną (zakończeniem z dniem 31 grudnia 2017 r. okresu wypowiedzenia klauzuli opt-out przez znaczącą liczbę lekarzy) wymaga nie tylko dalszego monitorowania sytuacji, ale również podjęcia działań zapewniających ciągłość udzielania świadczeń zdrowotnych i funkcjonowania świadczeniodawców (poradni, pracowni, oddziałów szpitalnych).

Podstawą tych działań powinno być bezpieczeństwo zdrowotne obywateli oraz poprawa dostępności i jakości opieki zdrowotnej w Polsce.

RPO przypomina, że w myśl art. 68 Konstytucji RP, obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku. Ochroną konstytucyjną obejmuje również prawo do wypoczynku

Z wystąpieniem RPO do ministra zdrowia można zapoznać się tutaj.

Sob., 30 Gr. 2017 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska