Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Nauczyciel to też "osoba z kwalifikacjami nauczania"

Nauczyciel to też fotolia.pl

Jedno z dwóch czwartkowych posiedzeń sejmowej komisji edukacji poświęcone było wysłuchaniu informacji ministra edukacji o nowelizacji rozporządzeń w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów: gimnazjalnego i ósmoklasisty oraz maturalnego. W opinii opozycji i Związku Nauczycielstwa Polskiego rozporządzenie jest niezgodne z prawem i dzieli nauczycieli na tych strajkujących i łamistrajków. W opinii wiceministra edukacji Macieja Kopcia, rozporządzenie jest zgodny, z prawem działaniem zaradczym na wypadek chaosu, jaki może wywołać strajk nauczycieli. Dzięki niemu uczniowie będą mieli możliwość niezakłóconego poddania się egzaminom i otrzymania ich wyników na czas, by móc wziąć udział w rekrutacji do dalszych etapów nauki.

Kto to jest nauczyciel?

Treść rozporządzenia została nieco zmieniona w porównaniu do projektu opiniowanego na posiedzeniu zespołu ds. edukacji KWRiST. Urzędnicy ministerstwa poszerzyli zapis odnoszący się do osób, które mogą być zatrudnione jako członkowie zespołów egzaminacyjnych o "osoby posiadające kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela niezatrudnione w szkole lub placówce.". Zapis ten wywołał kontrowersje. Sprzeciw zgłosili nauczycielscy związkowcy, krytyka spadła na resort ze strony opozycji. Wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego uznał to określenia za złamanie przepisów ustawy o systemie oświaty i Prawa oświatowego. Wiceprezes Krzysztof Baszczyński mówił również, że opinię ZNP podziela Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, czyli dyrektorzy szkół, którzy mają zatrudniać członków zespołów egzaminacyjnych. Przestrzegają oni jakoby, że nowe przepisy są w istocie pułapką zastawioną na dyrektorów. Ostrze krytyki związkowej skierowane jest w formę zatrudniania tych "innych nauczycieli lub osób posiadających kwalifikacje nauczycielskie". Związkowy - wychodząc od definicji nauczyciela stosowanego w ustawie Karta Nauczyciela, jako osoby zatrudnionej w szkole na podstawie stosunku pracy - twierdzą, że po pierwsze nie jest możliwe zatrudnianie jako członków zespołów egzaminacyjnych innych osób niż nauczyciele. Jak przekazali przedstawiciele ZNP, Główny Inspektor Pracy zapowiedział, na wniosek związkowców, kontrole w szkołach.

Nauczyciel to też "osoba posiadająca kwalifikacje nauczyciela"

Wiceminister edukacji Maciej Kopeć, nakreślając przesłanki wprowadzenie modyfikacji rozporządzenia, podkreślił, że do egzaminów przystąpi ponad 1 mln uczniów. Oznacza to konieczność zapewnienie należytych warunków organizacyjnych, aby egzaminy mogły być przeprowadzone. Uczniowie powinni otrzymać w połowie czerwca wyniki egzaminów, by mogli wziąć udział w rekrutacji do kolejnych szkół. Każde zakłócenie przeprowadzenia egzaminów automatycznie zakłóci rekrutację. Stąd MEN podjęło działania zaradcze, by uchronić uczniów przed konsekwencjami chaosu, który może być spowodowany przez nauczycielski strajk. Wiceminister Kopeć wyjaśnił, że przepis oddelegowania nauczyciela z innej szkoły do zespołu egzaminacyjnego funkcjonuje od wielu lat. Z kolei przepisy zmienionego rozporządzenia mówią wyraźnie w jaki sposób należy tworzyć zespoły egzaminacyjne i jakie są obowiązki jego członków. Doprecyzowaniem ich jest instrukcja Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Dyrektor departamentu prawnego MEN wyjaśnił kwestie zatrudniania członków zespołów egzaminacyjnych. Podkreślił, ze rozporządzenie nie określa zasad powierzenia zadań członkowi takiego zespołu i w związku z tym mogą być tu zastosowane różne rozwiązania. Za przeprowadzenie egzaminu odpowiada dyrektor i to on musi wybrać odpowiednią formę zatrudnienia. Rozporządzenie nie narzuca jej. Urzędnik podkreślił dodatkowo, że nie ma powszechnie obowiązującej definicji nauczyciela. To co wynika z ustawy Karta Nauczyciela dotyczy wyłącznie zakresu jej stosowania. Zdaniem przedstawiciela MEN, przepisy Karty Nauczyciela nie zastrzega również stosowanego określenia wyłącznie dla osób zatrudnionych w szkole na podstawie stosunku pracy, na co zwracają uwagę w swojej krytyce związkowcy nauczycielscy. Jak powiedział urzędnik: niektórzy w szkole uczą, a nie mają stosunku pracy. Pojęcie nauczyciela jest również różnie rozumiane w doktrynie. Przytoczone zostały różne określenia, w tym takie, które ogniskują znaczenie pojęcia nauczyciel wokół kwalifikacji osoby, a nie formy jej zatrudnienia w szkole. Stąd w rozporządzeniu znalazł się zapis o "osobie posiadającej kwalifikacje".

Sob., 6 Kw. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Jarosław Komża