Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Nie będzie opłaty targowej?

Nie będzie opłaty targowej? fotolia.pl

Do sejmu trafił projekt zmierzający do likwidacji opłaty targowej. Jak czytamy w uzasadnieniu od 2016 r. pobieranie opłaty targowej jest fakultatywne i zależy od decyzji samorządów. Na zaprzestanie pobierania opłaty targowej zdecydowało się wiele polskich miast i gmin. Obecnie istnienie opłaty targowej jest archaizmem, utrudniającym prowadzenie działalności handlowej. Targowiska są miejscami, gdzie można zaopatrzyć się w zdrowe i polskie produkty. Oprócz funkcji ekonomicznej targowiska spełniają także ważną rolę kulturową, są miejscami spotkań, wokół których kształtuje się lokalna tożsamość. Często bywają wizytówkami miejscowości, w których funkcjonują. Od wielu lat na targowiskach ubywa handlujących.

Kupcy, będący najczęściej mikroprzedsiębiorcami, oprócz opłaty targowej ponoszą szereg innych obciążeń o charakterze danin publicznych. Ponadto, muszą zmagać się z konkurencją w postaci wielkich sieci handlowych, często z udziałem zagranicznego kapitału. W starciu z zachodnimi koncernami stoją na słabszej pozycji, a opłata targowa pochłania odczuwalną część ich i tak niezbyt wysokich dochodów. Udział opłaty targowej w budżetach miast i gmin ma marginalny charakter (stanowi ona najczęściej mniej niż 1% ich dochodów), więc jej zniesienie nie będzie miało zasadniczego wpływu na ich gospodarkę finansową.

Negatywne dla budżetów miast i gmin konsekwencje likwidacji opłaty targowej będą rekompensowane zwiększeniem dochodów przedsiębiorców, którzy ją teraz płacą. W konsekwencji przełoży się to na wzrost wpływów z tytułu podatku PIT, w którym gminy i miasta mają swój udział. Kolejnym argumentem przemawiającym za likwidacją opłaty targowej jest wysoki koszt jej poboru, wynoszący ok. 1/3 jej wysokości. Świadczy to o nieefektywności i nieracjonalności tego quasi-podatku. Wejście w życie projektowanych zmian nie powinno mieć wpływu na budżet państwa, może jednak skutkować niewielkim zwiększeniem wpływów budżetowych w postaci większych dochodów z PIT oraz VAT ze względu na mniejsze obciążenia związane z handlem na targowiskach.

Pt., 12 Prn. 2018 1 Komentarz Dodane przez: Marcin Maksymiuk

Komentarze

Beata
0 # Beata 2018-12-10 22:48
Niech wreszcie zniosą ten haracz .Będę mogła zahandlować używanymi rzeczami ,ściskać bo np.w Wyszkowie płaci 15zł a jak posunęła się o pół stolika to placowa ostrzegła ja że za drugim razem zapłaci 30zł. Rezerwacja za stolik 30z miesięcznie.Ter az przed świętami sezon a zbytu brak [jest dużo wolnego placu].Kupujący wolą dorabiać zagraniczne galerie,markety ,centra chińskie niż dać Polakowi zarobić .Podatek do państwa[nie liczę ZUS nikt jego nie płaci ,handlujący to emeryci,renciśc i ,pracujący dorabiający do skromnej pensji,rolnicy [płacą KRUS].Ten haracz plus miejscówki to jak jest 4 dni w tygodniu Dwa razy Wyszków,raz Długosiodło,raz Rząśnik [Mazowieckie pow.Wyszków]to jakieś [za dwa stoliki]298zł miesięcznie a jak się pojedzie do Konstancina Jeziornej to podwójne placowe 20zł i 15zł .w byle jakim kącie bo miejscówka 80zł a była 40zł.za miesiąc.To dodatkowo daje duże koszty. Ostrów Mazowiecka moja siostra nie jeździ bo tam jest wjazd i placowe razem 70zł .Istny rozbój w biały dzień.
| | |