Zniszczenie pojazdu – interpretujmy racjonalnie

Zniszczenie pojazdu – interpretujmy racjonalnie fotolia.pl

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku nie dopatrzył się nieprawidłowości w zastosowaniu art. 130a ust. 10h przez Prezydenta Miasta. Co dokładnie powiedział Sąd?

Sąd w pierwszej kolejności wskazał, że o ile oczywistym jest, że po orzeczeniu przepadku, ponoszenie kosztów przechowywania pojazdu winno obciążać jego właściciela, o tyle w odniesieniu do kosztów oszacowania i zniszczenia pojazdu interpretacja art. 130 ust. 5c i ust. 6 Prawa o ruchu drogowym budzi wątpliwości. Co do zasady koszty wszystkich czynność właściciela winny obciążać go jako osobę podejmującą dyspozycję ich dokonania. Po orzeczeniu przepadku dotychczasowy właściciel traci bowiem prawo własności. Niemniej jednak w art. 130a ust. 10h Prawa o ruchu drogowym ustawodawca wskazał, że koszty związane z oszacowaniem i zniszczeniem pojazdu powstałe od momentu wydania dyspozycji jego usunięcia do zakończenia postępowania ponosi osoba będąca właścicielem tego pojazdu w dniu wydania dyspozycji usunięcia pojazdu, przerzucając obowiązek ich pokrycia na właściciela, który pozostawił pojazd i nie zgłosił się po jego odbiór. Jest to, w ocenie Sądu, rozwiązanie celowe i słuszne z punktu widzenia zasady sprawiedliwości. Brak jest bowiem podstaw do ponoszenia przez społeczność lokalną kosztów szacowania i niszczenia pojazdów porzuconych przez ich właścicieli. Zatem w sytuacji, gdy osoba właściciela porzuconego pojazdu zostanie ustalona, to właściciel z chwili wydania dyspozycji usunięcia pojazdu powinien ponieść koszty zezłomowania pojazdu oraz poprzedzające je koszty jego oszacowania.

Problemem jest natomiast według WSA fakt, że ustawodawca konstruując przepis nie dostrzegł, że dyspozycja zniszczenia pojazdu jest wydawana dopiero po prawomocnym orzeczeniu przepadku pojazdu, czyli po zakończeniu postępowania. Zatem, gdyby przepis w części ograniczającej koszty do kosztów poniesionych do czasu zakończenia postępowania miał dotyczyć wszystkich kosztów wymienionych w art. 130a ust. 10h Prawa o ruchu drogowym, jego realizacja w odniesieniu do kosztów zniszczenia pojazdu nie byłaby nigdy możliwa i przepis w tym zakresie byłby przepisem „pustym”.

Interpretacja taka nie jest, zdaniem Sądu, właściwa. Ograniczenie obciążenia właściciela, który pozostawia pojazd, wyłącznie kosztami powstałymi od momentu wydania dyspozycji jego usunięcia do zakończenia postępowania ma sens co do kosztów jego przechowywania, bowiem po przejściu prawa własności na nowego właściciela to on decyduje o okresie przechowywania pojazdu. Ograniczenie to nie powinno natomiast dotyczyć kosztów zniszczenia pojazdu, wykładnia taka skutkuje bowiem wyłączeniem możliwości realizacji tego unormowania, co niewątpliwie nie mogło być celem racjonalnego ustawodawcy. Zniszczenie pojazdu i poniesienie z związku z tym kosztów, jaki poprzedzające to działanie oszacowanie wartości pojazdu, umożliwiające podjęcie decyzji, co do jego dalszych losów - sprzedaży lub zniszczenia, ma bowiem miejsce dopiero po orzeczeniu przepadku.

Dokonując powyższej wykładni Sąd rozważał, że nałożone na obywateli obowiązki nie powinny być interpretowane w sposób rozszerzający. Niemniej w niniejszym przypadku, dokonując wykładni, nie możną pominąć przyczyn nałożenia na osobę będącą właścicielem pojazdu w dacie jego usunięcia obowiązków przewidzianych w art. 130a ust. 10h Prawa o ruchu drogowym oraz konsekwencji odstąpienia od jego realizacji.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 7 sierpnia 2019 r., II SA/Gd 114/19

Źródło: CBOSA

Sob., 21 Wrz. 2019 0 Komentarzy Dodane przez: Bartłomiej Zydel