Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Karta Nauczyciela na topie wśród ankietowanych

Karta Nauczyciela na topie wśród ankietowanych fotolia.pl

Serwis Samorządowy PAP opublikował wyniki ankiety, jaką rozpisał wśród swoich czytelników, a dotyczyła ona najważniejszych spraw roku szkolnego 2011/2012.

Ankietowani uznali, że trzy najważniejsze sprawy to dyskusja o zmianach w Karcie Nauczyciela, zmiany w naliczaniu subwencji oświatowej i przygotowanie szkół na przyjęcie sześciolatków.

Pełne wyniki ankiety:

  1. Dyskusja o Karcie Nauczyciela - 66,9 proc. 
  2. Zmiana w algorytmie naliczania subwencji oświatowej - 52,42 proc. 
  3. Przygotowanie szkół dla sześciolatków - 35,87 proc. 
  4. Pomoc psychologiczna dla uczniów - 26,21 proc. 
  5. Podwyżki dla nauczycieli i przyjęcie pięciolatków w przedszkolach ex equo - 22,76 proc.
  6. Nowa podstawa programowa - 19,32 proc.
  7. Dłuższy rok szkolny - 9,66 proc. 
  8. Odpowiedzi inne  - 6,21 proc.
  9. Ogłoszony przez MEN "Rok Szkoły z Pasją" - 4,83 proc.  

Podane wyniki nie sumują się do stu procent, ponieważ ankietowani mieli możliwość wskazania więcej niż jednej odpowiedzi.

Krótki komentarz: Nie zaskakuje pierwsze miejsce dyskusji o Karcie Nauczyciela, co świadczy o tym, że jest to podstawowy dokument dla edukacji dokument, bez zmiany którego nie da się zmodernizować polskiego systemu edukacji. Jeden z uczestników ankiety argumentował taki wybór w ten oto sposób: "Wreszcie należałoby na poważnie zająć się Kartą Nauczyciela i nie bać się zmienić archaicznych przepisów, bo niektóre z nich są po prostu śmieszne".

Pozytywnie ocenić trzeba także uplasowanie się na drugim miejscu zmian w algorytmie naliczania subwencji oświatowej. Zmiany te są niezbędne chociażby z punktu widzenia zmieniającej się demografii i coraz mniejszej liczby uczniów. Nie dziwi też trzecia lokata przygotowania szkół dla sześciolatków, bo niewątpliwie sytuacja tego wymaga.

Stosunkowo niskie miejsce podwyżek dla nauczycieli może świadczyć o tym, że w ankiecie nie brali w znacznej liczbie udziału związkowcy, co powinni sobie zaliczyć na minus. Z drugiej strony takie miejsce pokazuje, że podwyżki nie są najbardziej palącym do rozwiązania problemem.

Pon., 12 Wrz. 2011 0 Komentarzy Dodane przez: Tadeusz Narkun